piątek, 28 lipca 2017




Poszukując Recipe w Szczwanicy
 Debasish Das i Dalit Goldman
 Ja i Dalit wyszli po zajęciach, aby porozumieć się z mieszkańcami za przepisem Moskole. Włączyłem strzał w tej chwili. Dalit była fantastyczna w jej postępie i próbowała nauczyć się dużo od rozmowy.

Przepis brzmiał naprawdę miło. Ja i Dalit cieszyli się rozmową z tą osobą. Z tego powodu jestem bardzo wdzięczny Pani Weroniki i Sylwia za jej wysiłki.

Zapytaliśmy o receptę szczegółowo. Składniki i preparaty zostały opisane przez pana tak cierpliwie. Wyrażamy wdzięczność i szacunek wobec polskiej kultury i ludzi z serca naszych serc.




Kultura Góralska Zaklęta w Karczmie Czarda
-Sebastian, Chris, Michael, Stefan, Oliwia

Typowe góralskie jadło znajduje się w karczmie “Czarda.”  Wśród tradycyjnych góralskich potraw można skosztować polędwicę po juhasku, oscypki z grilla, pierogi z jagodami, baraninę dziczyznę z żurawiną i bigos.  W góralskiej Karczmie można wypić rózne regionalne drinki między innymi narąbana gazda, wino grzane z korzeniami, miód pitny trójniak, i herbata góralska “Watra”; herbata po z bójecku.  Można też kupić zwykłe drinki ale z góralskimi nazwami na przykład wsciekły harnaś, corny rusek, łokleponiec. Wszystkie przedmioty codziennego użytku są drewniane i wyglądają na niedokończone.  Na przykład poręcz wyglądają jak gałąź i krzesła wyglądają jak pnie. 

Karczmy w górach bardzo się różnią od barów w Krakowie.  Po pierwsze, muzyka zwykle w barach w Krakowie jest nowoczesna i nie jest grana na żywo.  Natomiast w Karczmie zespół zwykle gra tradycyjną muzykę cyganską.  Atmosfera w Karczmie jest jak typowa Polska biesiada gdzie wszysce są przyjacielskie zazwyczaj i siedzą, piją, jedzą i rozmawiają.  W Krakowie jest więcej młodych ludzi którzy bardziej trzymają się siebie ale również tańczą i szaleją.

Jedzenie w Karczmie i w barach różnią się od siebie.  W karczmach, kuchnia jest bardziej ciężkostrawną ale syta.  Natomiast w barach jedznie to glównie zakąski, które pasują do picia.  Ogólnie polecamy karczmę jeżeli szukasz tradycyjnego jedzenia, muzyky, i kultury góralskiej każdy, kto pójdzie do karczmy, powynien spróbować drinka “narąbanego gazdy,” i placki “po hajdusku,” bo to jest typowe jadło w karczmie.

 

Pijalnia Wód Leczniczych- Sebastian, Chris, Michael, Stefan, Olivia


Poszliśmy do Pijalni wód Leczniczych.  Tutaj oferują sześć różnych wód mineralnych, ktore pomagają leczyć i wzmacniać osoby.  Mają sześć typów wód i nazywają się “Stefan,” “Józefina,” “Józef,” “Jan,” “Helena,” i “Magdalena.”  Każda woda ma inny skład chemiczny i stosuje się ich z innych powodów.


Te wody pomagają na ozteopeorozę, otyłość, choroby reumatologiczny, choroby układy, trawienę, choroby oddychanie, i choroby ortopedyczne.  Zamówiliśmy “Józefa” i “Józefine.” Smakowali bardzo metalowo i słono.  Ta woda mineralna jest bardziej gęsta od zwykłej wody.

Budynek pijalni wygląda jak klasyczny góralski dom.  Zewnątrz jest biały i jest zrobiony z drewnianych ozdob.  W środku znajduje sie ogromny żyrandol obok wody, i podłoga jest zrobiona z czarnych i białych płytek.  Blisko żyrandola są sześć kran gdzie sie wydaje wodę mineralną.  Na ścianie są wszystkie opisy i nazwy wód.  W opisach jest określony skład chemiczny i do czego są stosowane z wody.  Nie daleko sprzedaż wód, są kilka szaf które reklamują różnych produktów uzdrawiających.



Inhalatorium- Sebastian, Chris, Michael, Stefan, Oliwia

Dzisiaj bylysmy w Inhalatorium i w Pijalni.  Jak się wchodzi do budynku, znajduje się recepcja gdzie jest osoba która może skierować pacjentów do właściwego miejsca.  Po prawej stronie jest biuro fizykoterapeutyczne w którym ludzie mogą się umówić na fizykoterapię.  Także jest płukalnia gardła i nosa dla osób którzy chcą się przygotowac na inhalację.  Jest miejsce gdzie można poddac się inhalacie typu schnitzlera i dostać masaż migdałkow.  Poszliśmy do małego pomieszczenia gdzie woda mineralna “Jan” byla zwapunizowna i ją oddychaliśmy przez dwadziescia minut.
Miejsce oferuje zabiegi głownie dotyczące gómych i dolnych dróg oddechowych.  Zabiegi mogą leczyć ludzi z różnymi problemami na przykład astmę lub zapalanie płuc.  Inhalatorium także oferuje fizykoterapię gdzie stosują elektryczność aby słymulować mięśnie i je wzmacniać gdyby osoba miała jakiś wypadek lub chorobę.

czwartek, 27 lipca 2017

Restauracja Pod Koleją- Jakub, Claudia, Natalia, i Dominik

Żeby dostać się do Restauracji Pod Kolejką, trzeba iść prosto za jeden kilometr. Potem, trzeba skręcić w lewo i schodzić na schody. Potem, jeździć z kolejem krzesełkowym do góry. Wysokość Palenicy to jest 772 metry. Zjeżdżalnia grawitacyjna, kolej krzesełkowy, darmowe leżaki, plac zabaw, i restauracja. Zjeżdżalnia jest bardzo zabawną atrakcją gdzie można ślizgać się.

Restauracja Pod Kolejką oferuje dobre jedzenie polskie za niskie ceny. Kuba zamówił śledź z olejem i sałatką. Naprawdę bardzo pyszne było. Claudia zamówiła ros i krokiet z mięsem. Natalia zamówiła żurek i Coca-Cola. Żurek był wspaniały, ale coca-cola była niegazowana. Masakra! W ogóle damy tej restauracji trzy i pół gwiazdy.

Latem można iść na rafting w przełomie albo iść pieszo do parku narodowego. Zimą można jeździć na nartach w górach. Wypożyczalnie sprzętów sportowych można znaleźć w budkach na głównej drodze.

Nasz Tydzien w Szczawnicy














Zdjęcia z Erica Klatzco

work in progress



To fotorelacja z naszego tygodnia- pracowaliśmy bardzo intensywnie:)














SŁOWNIK GWARY





Jak zostać prawdziwym góralem

Weronika Doś
Kasia Wood
Anna Bieganowska
Agnieszka Bieganowska


Wieczorem poszyłyśmy do restauracji Czarda. Znajduje się tylko 5 kilometrów od centrum. Pół godziny się chodziło w górę do końca ulicy. Jak doszyłyśmy, Czarda tam czekała na nas! Poszyłyśmy do drewnianego budynku i atmosfera była zachęcająca, więc weszłyśmy do środka! Kiedy weszłyśmy, zapach alkoholu i polskich dań był przyjemny. Zamówiłyśmy „Placek po Hajducku” i pierogi ruskie, ale niestety czekałyśmy ponad godzinne na jedzenie. 


Oprócz tego, że długo czekałyśmy, placek z gulaszem był bardzo pyszny ale nie polecamy pierogów ruskich. Chociaż ciasto rozpływało się w ustach, farsz był zbyt serowy i gorzkawy. Za około 20 złotych, można zjeść prawdziwe polskie dania w góralskiej atmosferze! Nie tylko można tam zjeść góralskie jedzenie, można jeszcze wypić tak jak prawdziwy góral! Żeby postawić się na ich miejscu, polecamy kieliszek Śliwowicy za 12 złotych!


 Chociaż bardzo paliło w gardle, podobało nam się to uczucie. Wszyscy którzy chcą spróbować góralską wódkę konieczne muszą to posmakować raz w życiu! Ogólnie polecamy tę Karczmę! Po kolacji można wyjść na zewnątrz z drinkiem, żeby oddychać nocnym powietrzem i patrzyć na błyszczące gwiazdy. 

Dworek Gościnny i Jazz Bar

Weronika Doś
Katherine Wood
Anna Bieganowska
Agnieszka Bieganowska





W 1884 roku był zbudowany oryginalny Dworek Gościnny. To było centrum kultury gdzie znalazły się różne tańce, sztuki i koncerty, ale w 1962 roku, po pożarze, tylko został fundament budynku. Renowacja zaczęła się w 2008 roku i skończyła w 2010 roku. Oprócz tego że nie ma już balów, w obecnym Dworku Gościnnym znajduje się Jazz Bar. Ale to nie wszystko! W Dworku także jest biblioteka, kino i inne przydatne pomieszczenia. Zawsze są jakieś zajęcia. Przede wszystkim w Jazz Barze odbędą się wstępy muzyczne od operowych do folkowych. Na przykład w czwartek 27. Lipca będzie koncert Artura Majerczaka w stylu góralskim. Bardzo polecamy, ponieważ kosztuje tylko 10 złotych.

19.00 ten show się zaczyna. Nie martw się o kolację bo tam można zamówić pyszne potrawy międzynarodowe. Dworek Gościnny to wspaniałe miejsce nawet kiedy pada deszcz!

Czarda: Claudia, Natalia, Dominik, i Jakub

W restauracji “Czarda” wszędzie można znaleźć wiele interesujących przedmiotów. Na przykład, jest dużo wypchanych zwierząt. Nasze ulubione zwierzę to był majestatyczny i piękny jeleń. Głowa tego jelenia była bardzo duża, wisząca na ścianie przy stole. Podziwialiśmy, jak wyglądała realistycznie. Głowa służy tylko celom dekoracyjnym i dobrze oddaje atmosferę miejsca.  


Jeszcze inny interesujący przedmiot ozdobny to był sznur z pieniędzmi z rónych krajów. Sznur, rozciągający się na dwa metry, był zawieszony nad barem. Wartość sznura nie mierzy się tylko w pieniądzach, ale w kulturach klientów. Te pieniądze reprezentują długą historię restauracji, bo została otwarta po drugiej wojnie światowej. Bardzo nam się podobał ten przedmiot.

Ostatnie z przedmiotów, które nam się podobały to były krawaty nad barem. Myślimy że, krawaty były zostawione przez gości w poprzednich latach. Te krawaty wiszą nad drewnianą belką nad barem, gdzie wszyscy mogą je zobaczyć. Krawaty są zwykłe albo w różnych kolorach i wzorach. Na zdjęciu można zobaczyć kilka krawatów; nasz ulubiony był szary. Myślimy że, jeżeli ktoś zdjął krawat, chyba bardzo dobrze się bawił! Ta karczma jest mała i odosobniona, ale służy ludziom z całego świata.

Karczma Czarda

KARCZMA CZARDA
Natalia, Tomek, Mateusz, Leo

Idąc do karczmy trzeba wyjść w górę, za wodospadem znajduje się duży drewniany budynek z napisem ,,KARCZMA CZARDA”. Karczma mieści się w lesie w pobliżu rzeki. Aby dojść do karczmy trzeba przejść przez drewniany mostek. Karczma jest otoczona drzewami. Przed wejściem stoją stoliki i parasole.
Wchodząc przez drzwi, rzucają się w oczy drewniane meble. Drewniane meble przywołują na myśl starodawną góralską chałupkę.
Naprzeciwko wejścia, na dużym, otwartym parkiecie stała góralska kapela. Grali tradycyjną cygańsko-góralską muzykę. Na drewnianych ścianach były wywieszone skóry zwierzęce oraz małe wypchane zwierzęta.
Dwupoziomowa karczma jest idealna dla dużych grup. Na pierwszym piętrze znajduje się jeden stół otoczony z trzech stron ścianami. Ten wykusz mieści dziesięciu osób, ma na tyle miejsca jedząc i pijąc. Na parterze jest parkiet, są rozmieszczone stoliki, a w osobnym pomieszczeniu jest okienko baru. Wokół okienka były wywieszone drewniane tablice wycyzelowane nazwami potraw i napojów. Wśród nazw napojów pojawiły się m.in. ,,Narąbany Gazda”, ,,Wściekły Harnaś”, ,,Corny Rusek”.

Kiedy imprezowaliśmy w środku, odczuwaliśmy atmosferę zimy dwudziestego wieku. Było bardzo przytulnie, ciemno i zapachy przypominały święto Bożego Narodzenia i polską kuchnię. Wieczór minął wspaniale, zyskaliśmy niezapomniane          wspomnienia i wrócimy w piątek na zakończenie programu! (: